sobota, 17 marca 2012

bezsenność, kompleksy, bezsilność, znudzenie, bezbożność, obojętność, bezsens, melancholia, bezduszność, chandra, beznadzieja.

jest dziwnie. w towarzystwie tryskam humorem, jest mi naprawdę dobrze, imprezuję tak jak nigdy, a po powrocie do domu po prostu siedzę i zajmuję się absolutnie niczym. hasło na komputer skutecznie instaluje w moim dziennym grafiku kilka porządnych dziur, więc nicnierobienie wchodzi mi w krew. do książek zaglądam średnio raz w tygodniu na max. 15 minut. mam same pały, ciągle wagaruję, liceum to moja zmora, chociaż klasa na ogół nakręca pozytywnie. po zerwaniu z K., jest gorzej niż myślałam. pomimo że uwolniłam się od związku bez jakichkolwiek uczuć z mojej strony, to ciągle jest mi dziwnie. jak nigdy w życiu bez przerwy kieruje mną zazdrość i wściekam się na niego za byle co. a przecież już niczego nie mogę od niego oczekiwać. oczywiście nigdy nie mówię o co mi chodzi, nie chcę robić z siebie większej idiotki. wystarczy, że robię mu sceny bez słowa wyjaśnienia. jestem pewna, że go nie kocham, ale mam syndrom psa ogrodnika. 
pogoda od jakiegoś czasu z dnia na dzień lepsza, a mi przeciwnie- odechciewa się czegokolwiek. i chociaż są takie poranki, kiedy wstaję pełna optymizmu to po przyjściu do szkoły uśmiech K. rozdrażnia mnie na cały dzień. jestem ostatnio strasznie niezrównoważona. do tego w czwartek gram największy koncert w moim życiu i jestem cała w nerwach. zaskakująco dobrze idą nam próby, przynajmniej tyle dobrego ostatnio.

czy tylko ja mam teraz dziwną fazę? przesilenie wiosenne, brak pomysłów na siebie czy po prostu nuda?
idę oglądać te wszystkie komercyjne programiki, a wy moje drogie mówcie co u Was;)











6 komentarzy:

  1. to tako widzę... tez sie wlasnie zastanawiam, co jest kurwa? czy to przesilenie, czy naprawde tak sie zjebalo i ten stan tak trwa...? wkurwia mnie wszystko. czyli wiosno, witaj.
    moze za jakis czas bedziemy sie cieszyc ta wiosna i wszystko bedzie okej... chcialabym.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, powiem Ci, że na co dzień mam tak samo. pierwsze dziesięć epitetów jakie napisałaś idealnie opisują mój stan. ale są takie dni, takie jak właśnie piątek, które spędzam z przyjaciółką od serca, od dawien dawna, kiedy mówię, co mnie boli i jest zajebiście. ale potem wracam do domu i znowu babram się w swoim życiu sama. co mi zupełnie spać nie daje. ostatnią noc spałam może godzinę, góra dwie. zupełnie do mnie nie podobne, ale się człowiek męczy.

    i tylko ta nadchodząca wiosna mnie ratuje. bo co raz więcej osób dookoła dowiaduje się o mojej porażce i jeszcze dodajmy zakochane pary wychodzące na ulice itd. no i można dostać depresji, ale to słońce, ptaki ćwierkające, fakt, że można wyjść w krótkim rękawku i nie zamarznąć na śmierć cała ta wiosna mnie raduje. serio! nie cierpię zimy, więc na wiosnę czekałam jak na zbawienie. więc w sumie tak, ogólnie pozytywnie ^^
    dziękuję za pochwałę szablonu, chociaż bardziej należy się ludziom z thecoracji i Twój też jest fajny, ale stwierdziłam, że chociaż szablonem się dołować nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie podobnie, tyle że mnie męczy M. choć na sporą odleglość. Nie mam ochoty na tę wiosnę ale wiem, że tylko ona może mi pomóc w obecnej sytuacji..

    OdpowiedzUsuń
  4. nie tylko u Ciebie tak dziwnie.
    ja sie czuje hmm? saama wlasnie nie wiem jak to nazwac, raz sie smieje, potem moge plakac.
    cholera wie o co chodzi :)

    pomysłu na brzuch niestety nie mam :( staram sie jesc mniej słodyczy i nie bardzo pozno, ale wiesz.. idą swieta, wiec trudno bedzie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozstania są trudne. Niestety. Musisz przez to przejść. Jestem pewna, że dasz rade. Może go nie kochałaś, ale w jakiś sposób się do niego przywiązałaś. Zobaczysz, że będzie lepiej!:)

    Ooo, a gdzie, co grasz? Opowiadaj!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śmierciożercy "poczynają sobie coraz bezczelniej", przed Laurą staną nowe wyzwania, a w domu szykują się kolejne zmiany. Jak to ostatnio bywa, rozdział bardzo krótki, ale przecież nie mogę Wam dłużej kazać czekać. Zapraszam na nowy PIĄTY rozdział Laury => www.laurasylvanus.mylog.pl

    OdpowiedzUsuń

:*